Nie interesowałam się tą sprawą dopóki nie przeżyłam wielkiego szoku. Goście poprosili o podanie do picia wody - przegotowanej. Nalałam do szklanki i zobaczyłam, że woda nie jest przezroczysta - była wręcz mętna. Wtedy zaczęłam się zastanawiać nad jakością wody.
Otóż prawie w całym naszym kraju mamy do czynienia z twarda wodą. Gdy spojrzymy na mapę Polski ukazującą twardość wody w roku 2014, to wyraźnie widać, że jedynie nieliczne miejsca w kraju maja odpowiednią wodę do picia. Z czego to wynika? Nie z działań człowieka, ale z rodzaju podłoża przez jakie przepływa woda. Twardość wody bierze się z dużej zawartości jonów wapnia i magnezu. Jakie są konsekwencje użytkowania takiej wody?
Najbardziej mogą się o tym przekonać gospodynie domowe. Kamień wytrącony z wody osiada na ceramice łazienkowej, a nawet płytach czy terakocie. Kamień powstaje na wszelkich urządzeniach AGD - czajnikach, pralkach, zmywarkach itd. Uprane ubrania, szczególnie ręczniki są twarde i nieprzyjemne w dotyku, a białe ubrania niestety nie są śnieżno białe. Aby przedłużyć żywotność urządzeń musimy stosować środki zmiękczające, tj. sole czy nabłyszczacze, a do prania i sprzątania zużywamy większą ilość środków czyszczących.
Poza tym twarda woda wysusza naszą skórę i niszczy włosy. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, aż jakiś czas temu wybrałam się w Bieszczady i wzięłam prysznic tamtejsza wodą. Różnica była niesamowita - moje włosy były miękkie, skóra nie wymagała stosowania balsamu nawilżającego.
Gdy się przeanalizuje konsekwencje korzystania z twardej wody, wyraźnie widać, że warto zainwestować w filtry do zmiękczania wody. W sklepach mamy ogromną różnorodność filtrów - filtry węglowe, filtry wykorzystujące zjawisko odwróconej osmozy czy filtry, które dzięki procesom chemicznym zamieniają jony magnezu i wapnia w jony sodu.
Powodzenia w wyborze!!!
